maj 31 2014

MAGDA


Komentarze: 0

Magda pojawiła się całkiem nagle na podwórku. Wcześniej nikt jej nie widział i któregoś dnia deołączyła do jakiejś zabawy. Miała jeszcze młodszą siostrę. Nie przepadała za nią za bardzo, bo przeszkadzała w zabawie. Najczęściesiostra z płaczem szła do domu i Magda miała spokój. Była dwa lata starsza ode mnie. Na podwórku prawie same chłopaki, raliśmy w piłkę a Magda razem z nami. I naprawdę dobra była. Niewiele mówiła, w sumie i może dlatego tak jakoś mniej się jej bałem. Ona też nie patrzyła na mnie tak jak bym się tego spodziewał. Byłem tym trochę zdziwiony. W wakacje raczej nigdzie nie wyjeżdżałem, raz w sumie byłem tylko na koloniach, ale jeszcze wcześniej zanim pojawiła się Magda. W któreś wakacje, zostaliśmy z Magdą prawie sami na podwórku. Wszyscy gdzies powyjeżdżali, tyllko my zostaliśmy. Codziennie rano po mnie przychodziła. Wcale się jej nie bałem po jakimś czasie hahah. Może dlatego,że taka była trochę jak chłopak. Tzn. robiła to co chłopaki, graliśmy w piłkę, łaziliśmy po drzewach. Obok stacji kolejowej leżały takie betonowe elementy z których zbudowali później przejście podziemne- kafle. Co robimy- idziemy na kafle, albo gramy w piłkę. Magda była w piłkę naprawdę dobra. Tak z kilka tygodni byliśmy ja i Magda, prawie sami. W sumie fajnie było, pierwszy raz tak z dziewczyną sie całkiem normalnie czułem. No może jeszcze wcześniej miałem taką koleżankę Agnieszkę, jej się też nie bałem, chyba dlatego ,że odkąd pamiętałem to była ta Agnieszka, ale później się wyprowadziła i coraz rzadziej zaczęła przyjeżdżać. W wakacje była zawsze. Ale z Magdą to było zupełnie co innego, bo jej nie było od zawsze. Miałem wtedy na podwórku nprzezwisko Czesiek. Ktoś tak powiedział i już zostało, jeszcze też Chudy, ale wolałem Cześka. Niestety opbie dzwczyny których się nie bałem, zaczęły w końcu spoglądać na starszych koleżków którzy zaczęli się pojawiać na podwórku. No i przestały się w końcu zupełnie ze mną zadawać. I z innymi moimi rówieśnikami też. Później to już nawet Magda z nami nie rozmawiała. Chyba pozostaliśmy na dłużej małolatami. Ale to w sumie chyba normalne. Widziałem jeszcze Magdę dużo później kiedy już miałem syna i ona też miała dziecko , tak prawie w wieku mojego syna. Wczśniej przestała ze mną rozmawiać i z innymi kumplami, i już tak zostało. Mój ojciec nawet zauważył, że z Magdą tak mi się dobrze czas spędzało. 

88888888 : :
Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz