SZYBKO, SZYBKO
Komentarze: 0
Widziałem wypadekl dzisiaj, tzn. auta rozbite, ludzi już nie było. Rozbite solidnie. Cali to chyba wszyscy nie wyszli z nich. Zaraz sobie pomyślałem jak bym tak z dzieckiem jechał i tak by ktoś mi przyłożył. Jeżdżenie autem jest niebezpiecznym zajęciem ogólnie. Lepiej ograniczać, z buta sobie uderzyć, albo na rowerze, jak można. Co chwila słychac jakiś pisk opon jak się idzie ulicą. Gdzie ci ludzie się tak pędzą. Ja to w sumie jestem szczęśliwy człowiek , nigdzie się nie spieszę, wszędzie zdąże. No czasami się spóźnię, ale w sumie to ja się nie spóźniam tylko później przychodzę. Zawsze mnie wkurzały telefony matki mojego dziecka- o której będziesz, za chwilę następny telefon- długo jeszcze. No i tak siedziałem w aucie gdzieś na skrzyżowaniu i tłumaczyłem ,że jadę i będę jak dojadę, nigdzie sie nie zatrzymywałem tylko jechałem. Może ci ludzie którzy tak się spieszą też takie telefony odbierają. Od żon, mężów, dzieci, szefów, szefowych. Ludzie więcej zrozumienia, spokoju, bo się pozabijają wszyscy w tych autach. I wyobraźni więcej. Jak się zapie..... 100 km na drodze gdzie jest ograniczenie do 40, to się nie ma co oburzac później ,że ktoś wyjechał z podporządkowanej drogi. Wyjechał, bo jeszcze daleko było to auto jadące 100, jakby jechało 40, czy 60 to dwa razy by zdązył ten z podporządkowanej wyjechać. Wszystko przez ten brak wyobraźni. Ja sobie wszystko mogę wyobrazić. Powinni chyba na kursie na prawo jazdy pokazywać jakieś ofiary wypadków. Wycieczka do prosektorium. Może by podziałało, zawsze lepiej iść na wycieczkę niż trafić jako klient już po wypadku. Żle napisałem - klient, może petent hahah, też nie. Nie ma co sobie robić żartów, ale chodzi o to,że ci którzy już tam są , no to już nic nie zmieni ich losu, a ci którzy gdzieś tam się spieszą , mogą jeszcze uniknąć jakiegoś zdarzenia. Ogólnie to oprócz wyobraźni trzeba też szczęście mieć w życiu. Jedna chwila i już może zgasnąć światło, na zawsze.
Dodaj komentarz